Wiadomości

Ostrzegamy przed oszustami!

Data publikacji 13.09.2017

Apelujemy, aby uważać na fałszywych krewnych. W piątek 76-letnia kobieta straciła 10 tys. zł dlatego, że uwierzyła w historię, opowiedzianą przez mężczyznę, który okazał się oszustem. Dziękujemy mediom za szybką reakcję i nagłośnienie sprawy, być może dzięki temu utraty oszczędności uniknęły inne osoby.

W piątek po południu do 76-letniej mieszkanki Żywca zatelefonował mężczyzna. W czasie rozmowy poinformował ją, że jej wnuczka spowodowała wypadek śmiertelny. W zamian za załatwienie sprawy mężczyzna zażądał 10 tys zł. Cały czas podkreślał, że sytuacja jest bardzo poważna i że trzeba się spieszyć. Kobieta, chcąc pomóc, przekazała pieniądze.

Metoda na tzw. „wnuczka”, którą posługują się sprawcy polega na tym, że oszust dzwoni do osoby, zazwyczaj w starszym wieku i podaje się za krewnego np. wnuczka, syna, córkę lub też bliskiego znajomego wnuczka, syna czy córki. Taki oszust opowiada, że właśnie jest w okolicy, syn czy córka lub wnuk mają kłopoty albo przydarzył mu się wypadek. W każdej sytuacji, bez względu na to jaką historię przedstawi mówiący, pilnie potrzebuje on pieniędzy. Często są to wysokie kwoty, rzędu 40 czy nawet 50 tys. zł. Po pieniądze zgłasza się kurier lub znajomy naszego członka rodziny. Zdarza się często, że osoba, do której zadzwoniono, ma wątpliwości co do głosu rozmówcy i nie jest pewna tego, czy rozmawia ze swoim krewnym. W takich sytuacjach oszuści zmianę głosu tłumaczą np. przeziębieniem.

Pamiętajmy o tym, że oszuści stają się jednak bardziej wyrafinowani i coraz częściej starają się uprawdopodobnić opisywane okoliczności udziałem kogoś zaufanego, np. „policjanta czy prokuratora”.

W związku z powyższym żywiecka policja zwraca się do Państwa z apelem, aby zachować ostrożność i rozwagę w kontakcie z fałszywymi krewnymi. Pamiętajmy, że oszust bez skrupułów wykorzysta naszą ufność i łatwowierność.

Najważniejszą zasadą, o której należy pamiętać, aby nie stać się ofiarą oszusta jest zweryfikowanie informacji podawanych przez mówiącego. Co więc zrobić, gdy zadzwoni do nas osoba podająca się za kogoś z rodziny? Jeżeli przedstawia się np. jako nasz syn, nie traćmy głowy, rozłączmy się i zatelefonujmy do niego, upewniając się czy na pewno jest w tarapatach i potrzebuje pieniędzy. Zajmie nam to minutę, a dzięki temu nie stracimy oszczędności.

Powrót na górę strony